poniedziałek, 3 marca 2014

Wieże mieszkalne - symbol luksusu czy przyszłość mieszkalnictwa?



  Od kilku lat możemy zaobserwować na świecie postępujący trend budowania w krajach rozwiniętych tzw. wież mieszkalnych. Są one swoistą syntezą znanych nam bloków z drapaczami chmur, wykazując jednak większą ilość cech tych drugich. Wznoszą się one ponad miejski krajobraz, kusząc widokami z okien najbogatszych, gdyż jedynie oni mogą sobie pozwolić na zamieszkanie w takiej wieży.

  W samej Warszawie istnieją obecnie 2 takie obiekty: Cosmopolitan oraz Żagiel. Usytuowane w ścisłym centrum miasta unoszą one mieszkańców ponad zgiełk ulic, stając się tym samym niejako symbolem luksusu, spokojną ostoją w ruchliwym mieście. Niestety, ze względu na wysoką (ponad 20 tys. zł. za m^2) cenę mieszkań znajdują się poza zasięgiem "zwykłych" ludzi.



  Należy się zastanowić jednak czy nie staną się one kiedyś kolejnym krokiem w rozwoju budownictwa mieszkaniowego, wypierając tak popularne obecnie bloki i osiedla domów wielorodzinnych. Na chwilę obecną takie rozważania mają jedynie naturę czysto akademicką, gdyż koszt budowy takiego obiektu, jak również wyzwania konstrukcyjne z tym związane są zwyczajnie zbyt wysokie aby stało się to opłacalne w wymiarze masowym. Moim zdaniem, rozwój tego typu zabudowy, jakkolwiek odległy, jest na dłuższą metę nieunikniony.

  Za takim rozwojem sytuacji przemawia fakt, że już teraz zmagamy się z coraz większym przeludnieniem, szczególnie na terenie Chin, Indii oraz Japonii. Tymczasowym rozwiązaniem w Chinach było masowe stawianie bloków z wielkiej płyty, jednakże pogłębiło to jedynie degradację środowiska naturalnego, zniszczonego już silnie rozwiniętym przemysłem. Sądzę że głównym krajem, który w najbliższych latach zainwestuje najwięcej w rozwój wież mieszkalnych będzie Japonia. Kraj ten, ze względu na niewielką ilość dostępnego pod budowę terenu jest niejako skazany na pionowy wzrost swoich miast.

  Rozwój wież mieszkalnych sugeruje nam również literatura SF. Wielokrotnie widzimy tam obraz niebotycznych miast-wież, w których żyją tysiące ludzi, zgromadzeni na niewielkiej przecież przestrzeni. Według mnie jest to wyrażanie pragnienia utopijnych urbanistów o zabudowie wertykalnej, która ma najwięcej szans na zagoszczenie na stałe w miastach przyszłości. Niestety, póki co są to jedynie utopijne marzenia, a my jesteśmy skazani na życie bliżej ziemi. Najpewniej rozwój tychże wież poprzedzą silne protesty mieszkańców miast, nawykłych do niskiej zabudowy, lecz przyszłości mieszkań i tak należy upatrywać raczej w smukłych, wysokich wieżach, niż w rozlewających się przedmieściach miast Ameryki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz