środa, 16 kwietnia 2014

O tej nieco gorszej stronie grania z innymi ludźmi

  Każdy kto gra w sieci z pewnością doświadczył pewnego jakże interesującego zjawiska. Mowa tu o tych mniej dojrzałych graczach, którzy chętnie wykorzystają każdą okazję aby naubliżać członkom waszych rodzin, wam a nawet waszym zwierzętom. Skąd się biorą tacy ludzie? Cóż, ta tajemnica chyba nie zostanie nigdy w pełni wyjaśniona, najlepsza możliwą odpowiedzią jest "mnożą się". Po czym poznać takich internetowych frustratów?


  Po pierwsze - wiek. Zazwyczaj takie zachowania cechują ludzi poniżej 15 roku życia, których rodzice nieopatrznie pozostawili samym sobie z możliwością rozmawiania z obcymi. Wówczas, gdy tylko coś idzie nie po ich myśli zaczynają naskakiwać na innych, upatrując w nich źródła wszelkiego zła, twierdząc że sami są idealni a cała reszta to najwyżej świnki morskie bez łapek i mózgów. Jak takowego osobnika rozpoznać? Zazwyczaj udaje kogoś dorosłego, jednak w momencie gdy uraczy biednych współgraczy swoim głosem wychodzi na jaw że mutacja kojarzy mu się tylko z kreskówkami. Dzieci za klawiaturą czy padem to bodaj największa, zaraz po krańcowych debilach, zmora internetu. Krytyka wywołuje płacz, stek dziecinnych wyzwisk oraz najczęściej ogólnego focha na resztę graczy. Najlepiej omijać z daleka, a tym bardziej nie narażać się na jakąkolwiek komunikację.


  Przypadek drugi - trolle. Troll jaki jest, każdy widzi. wredne to i upierdliwe, gorsze nieraz niż młodsze rodzeństwo czy inna apokalipsa. Zrobią oni wszystko, aby tylko uprzykrzyć grę innym użytkownikom, choćby kosztem własnych statystyk. Część z nich swoimi wyczynami niemalże inspiruje, jednak zdecydowana większość to najzwyczajniej w świecie krańcowi idioci. Chyba każdy przynajmniej raz zetknął się z trollem i wie czym to się kończy. Całę szczęście, recepta na nich jest prosta. Zasada nie karmić trolla działa na nich jak płachta na byka, gdyż nie widząc reakcji ze strony innych ludzi zwyczajnie się gubią. Dokładnie tak samo jak tzw. "attention whore" - w sumie te dwa typy istot ludzkich działają na tej samej zasadzie. Unikać, olewać a sam sobie pójdzie.


  Trzeci typ ludzi to istna plaga. Mowa tu o tzw. afkerach, inaczej mówiąc ludziach którym nagle przypomniało się o konieczności nakarmienia żyrafy. Potrafią w środku gry nagle zniknąć, po czym wrócić do gry po kilkunastu minutach, nie widząc w tym nic złego. Pół biedy, jeśli nie robią nic ważnego, wtedy można ich zwyczajnie olać. Gorzej, gdy pełnią ważną dla innych funkcję, lub po prostu biorą udział w grze bardziej dynamicznej niż pasjans czy saper. Nie pomaga na nich nic, można jedynie czekać aż przypomną sobie o grze, po czym zwyczajnie ich zbesztać. Nie zawsze daje to jednak jakikolwiek rezultat, co skutecznie utrudnia walkę z tego typu ludźmi.


  Ostatni typ graczy, których lepiej unikać to osoby wyraźnie pozbawione jakiejkolwiek kontroli agresji. IQ na poziomie upośledzonej świnki morskiej, zasób słownictwa złożony w 90% z przekleństw - oto typowy okaz takiego gracza. I na nich nie ma lekarstwa innego niż zwyczajne olanie, gdyż przekrzyczeć się ich nie da i nie warto nawet próbować. Stanowią oni zdecydowanie za duży odsetek populacji internetu. Ich życiową zasadą wydaje się być "Skoro nie mogę cię pokonać, to chociaż Cię zakrzyczę i zwyzywam". Nie da się ich uniknąć, bo znajdą się zawsze i wszędzie, nieraz długo ukrywając swoje skłonności. Czasem sprawdza się zwyczajne nakazanie zaprzestania otwierania ust, zazwyczaj jednak najskuteczniej działa pełna blokada komunikacji. A niech sobie krzyczy. Abyśmy nie musieli tego słuchać.

  Przedstawione powyżej typy osobników to główne źródło wszelkich udręk w grach sieciowych. Są oczywiście i mniejsze, bardziej wyspecjalizowane podtypy, zależne od gry, ale ta czwórka dominuje dosłownie wszędzie. Co można z nimi zrobić? Zazwyczaj należy olać, gdyż jeśli nie zobaczą efektu swoich dziecinnych działań po prostu przestaną to robić. Nie ma niestety idealnej recepty na wszystkich, bo wiele zależy również od samego człowieka, jednak zasada "zignoruję go, to może sobie pójdzie" sprawdza się wprost wyśmienicie w 99% przypadków.

2 komentarze:

  1. Witam,
    Napisane ciekawie i bez zbędnego wodolejstwa. Natomiast jeżeli chodzi o wiek... jest dość ciekawe, bo z tego co pamiętam nawet osoby młode, dawniej potrafiły grać z innymi bez noobostwa z ich strony, to zjawisko mamy od kilku lat. Może to efekt ogłupiającego MTV czy też bezstresowego wychowania?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie wiek nie ma tutaj za wiele do gadania, bo spotkałam się z takimi przypadkami u ludzi w moim wieku... (czyli po 20).
    A ja jeszcze nie lubię grać z ludźmi, którzy wszystko wiedzą najlepiej, są najmądrzejsi, dla których jesteś po prostu zwykłym, głupim robaczkiem, bo nie masz stażu 10 lat w tej grze. No i według takich to "co Ty wiesz o zabijaniu?".

    OdpowiedzUsuń